Życie w lukrze

Słodkie wypieki, słodkie kolory, słodkie życie. Blog o wszystkim i o niczym; zdjęcia, muzyka, przepisy, przemyślenia, czyli wszystko co najlepsze w internecie.


Kwiecień 16, 2018

Muffinki marchewkowe-poimprezowe

Hmm… muffinki, świetnie! Ale skąd nazwa „poimprezowe”?

Poniedziałki po imprezach to naprawdę fatalne dni; człowiek jest zmęczony, nie ma chęci do życia i sił. Właśnie dlatego zamieszczam przepis na wspaniałe muffinki marchewkowe, którymi z pewnością osłodzicie sobie co niego Wasz los. W dodatku muffinki są wegańskie, więc będziecie mogli poczęstować nimi swoich znajomych z prawa! Dzięki dodaniu marchewki oraz jabłka, muffinki poimprezowe są pożywne i dostarczą wiele mikroskładników i witaminek, czyli idealnego uzupełnienia po wypiciu dużej ilości alkoholu. A to przecież oczywiste, że sobota była zakrapiana. 😉

Składniki na muffinki:

  • 2 i 1/4 szklanki mąki
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 szklanki drobno startych jabłek (około 2 niewielkich jabłek)
  • 1 szklanka mleka roślinnego
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 1 szklanka cukru trzcinowego
  • 1/2 szklanki płynnego oleju kokosowego albo innego oleju o neutralnym smaku
  • 2 szklanki drobno startych marchewek (około 3 średnich marchwi)

Sposób wykonania muffinek:

  1. W dużej misce umieszczamy mąkę, proszek do pieczenia, sodę,cynamon, gałkę muszkatołową i sól.
  2. W oddzielnym naczyniu łączymy tarte jabłka, mleko roślinne, wanilię, cukier oraz olej.
  3. Suche składniki wsypujemy do mokrych i dokładnie mieszamy.
  4. Dodajemy tartą marchew i ponownie mieszamy.
  5. Masę przekładamy do foremek na muffiny wyłożonych papierem.
  6. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 175 °C.

Smacznego!

Jednocześnie chciałabym polecić stronę http://niecodziennik.xlx.pl, na której znajdziecie wiele ciekawych tekstów; wzruszające wiersze, piosenki i nie tylko. Oto przedsmak tego, co Was tam czeka, czyli fragment przemyśleń Julii Wróblewskiej:

„O czasie”

 

pędzi

upływa

ucieka

czasem się nawet zatrzyma

 

lecz potem od nowa

ucieka

upływa

pędzi

zagina kartki kalendarza”

Podoba Wam się? Chcecie więcej? W takim razie zapraszam raz jeszcze do odwiedzenia tego bloga! To również wspaniały sposób na spędzenie poimprezowego poniedziałku, oczyszczenie myśli, zrelaksowanie się i regenerację po szalonym weekendzie.

Mam nadzieję, że zarówno przepis na muffinki, jak i blog Julii przypadnie Wam do gustu i będziecie często mnie odwiedzać.

Niebawem więcej wpisów takich jak muffinki poimprezowe, czekajcie cierpliwie!

xxx

Wasza słodka Iziabella

muffinki